Już nie raz pisałam, że nie mam ręki do pieczenia serników. Zawsze pięknie i szybko wyrastają a jeszcze szybciej upadają. Tak więc chcąc
nie chcąc skazana jestem na serniki na zimno, na szczęście są tak pyszne, że
trudno je nie lubić a nawet kochać. Dziś przygotowałam
sernik z wafelkami Lusette. Dlaczego właśnie Lusette? Otóż tylko te wafelki
nadają się do pokrojenia w cienkie plastry. Niech Was nie skuszą inne, bo zaręczam, że nie uda się ich bezawaryjnie
pociąć, pokruszą się z całą pewnością. Poza tym wafelki Lusette mają w sobie dużo prawdziwej czekolady, przez co
sernik jest jeszcze wspanialszy.
Jako ciekawostkę sprzedam Wam jeszcze patent na foremkę do tego sernika. Otóż nie miałam odpowiedniej i wykorzystałam jednolitrowy kartonik po soku, odcięłam nożem jedną ściankę i gotowe.
Jako ciekawostkę sprzedam Wam jeszcze patent na foremkę do tego sernika. Otóż nie miałam odpowiedniej i wykorzystałam jednolitrowy kartonik po soku, odcięłam nożem jedną ściankę i gotowe.
Składniki:
3 żółtka
2 łyżki cukru pudru
1 galaretka cytrynowa (lub inny smak)
2 łyżeczki żelatyny
kakao
Wykonanie:
Na samym początku przygotowujemy galaretkę – rozpuszczamy ją
w 1 szklance wrzątku i dodajemy żelatynę, dokładnie i długo mieszamy do
całkowitego jej rozpuszczenia.
Wafelki przecinamy wzdłuż,
ostrym niezbyt grubym nożem, tniemy w miejscu gdzie przypada masa kremowa wafelka
i tak to z jednego wafelka otrzymujemy 3 cienkie płaty.
Żółtka ubijamy z cukrem. Pamiętamy oczywiście przed
rozbiciem jajek aby sparzyć wrzątkiem skorupki!
Miękkie masło ubijamy z serem, dodajemy ubite żółtka a na samym końcu galaretkę.
Połowę masy serowej wylewamy do prostokątnej długiej
foremki. Jak już wspomniałam na samym początku postu, jeżeli nie macie
stosownej foremki możecie z powodzeniem użyć kwadratowego kartonika po soku,
wystarczy wyciąć jeden bok.
Do masy wciskamy pionowo nasze pokrojone wafelki, ja
zachowałam ok. centymetrowe odstępy. Gdy już wszystkie wafelki będą na swoim
miejscu wylewamy pozostałą część masy serowej i wstawiamy do lodówki do
stężenia, czyli na przynajmniej 2 godziny.
Po wyjęciu sernika z foremki posypujemy kakao.
Smacznego!
Bardzo ładne jest to ciasto :) A w smaku jest na pewno przepyszne!
OdpowiedzUsuńDziękuję. smacznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń