środa, 2 stycznia 2013

Głowy z Karsu


 Mimo swoich stu dwudziestu tysięcy mieszkańców Kars zrobił na mnie wrażenie miasta o wiele mniejszego. Centrum to zaledwie kilkanaście ulic z typowymi dla Turcji sklepikami, herbaciarniami i, co cieszy turystę, tanimi hotelikami. Bez większego problemu znaleźliśmy nocleg w samym centrum miasta, w niewielkim hoteliku Kervansaray. Cena nie przekraczała równowartości dwudziestu euro od osoby. Gospodarze, jak to w Turcji, ujmująco mili i ugrzecznieni, natychmiast zaproponowali przybyszom tradycyjną szklankę herbaty, zapraszając do skosztowania produktów niewielkiej hotelowej kuchni. (więcej w Czytadle)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz