piątek, 8 lutego 2013

54. Pasta z pieczonej soczewicy

Jeżeli robiłam pasty z soczewicy, grochu lub fasoli to zawsze wcześniej ziarna te ugotowałam. Jednak ta pasta powstała przez przypadek. Otóż zrobiłam kiedyś pasztet z soczewicy, który po upieczeniu okazał się bardzo suchy, tak więc postanowiłam go zmielić (wystarczyło udusić widelcem) i dodałam sporo majonezu.
Smak pasty bardzo mnie zaskoczył. Zupełnie inny niż z gotowanej, myślę że nawet lepszy. Mój wcześniej przygotowany pasztet z soczewicy, który okazał się bardzo suchy składał się z: 400 g rozgotowanej soczewicy, 4 jaj, podsmażonej jednej cebulki, soli, pieprzu i vegety. Tak więc wystarczy to upiec jak pasztet, ostudzić i rozrobić z majonezem. Pasty wychodzi bardzo dużo, więc sugeruję zrobienie z połowy porcji. 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz