Dla niektórych nie ma świąt bez jajka, dla innych bez szynki czy żurku, a ja odkąd spróbowałam to cudo twierdzę, że nie ma świąt bez paschy. Zawsze sobie wyobrażałam, że pascha to taki sernik na zimno, nic bardziej mylnego. Prawdziwy ser, żółtka, masło i mnóstwo bakalii ... czy już potraficie wyobrazić sobie ten smak?
Miękkie masło ubić z cukrem pudrem, cukrem wanilinowym oraz
skórką z cytryny na krem. Cały czas ubijając dodawać po jednym
żółtku.
Dodać zmielony twaróg i zmiksować na jednolitą masę. Dodać
skórkę pomarańczową, posiekane orzechy lub migdały i posiekane figi lub
morele oraz rodzynki.
Delikatnie wymieszać.
Sito lub durszlak wyścielić
gazą. Wyłożyć do niego masę serową, delikatnie docisnąć masę, zawinąć brzegi gazy, przykryć talerzykiem.
Wstawić do lodówki na całą noc. Wyłożyć paschę na płaski
talerz, zdjać gazę i udekorować.
Piękna! W tym roku zrobię paschę po raz pierwszy!
OdpowiedzUsuńPolecam!
OdpowiedzUsuń