Po raz pierwszy czeskich knedli spróbowałam w Czechach i zakochałam się w nich od pierwszego kęsa. Niby bardzo podobne do naszych tradycyjnych pyz, ale jednak są lepsze - bardziej treściwe i przede wszystkim krojone są z wałka co sprawia, że znakomicie wchłaniają każdy sos, który wtapia się w ich "pory". W czeskie knedle zaopatrywałam się w dużych marketach np. Auchan, ale przyznaje, że nie tak łatwo je kupić. W końcu postanowiłam zrobić je samodzielnie i muszę przyznać, że efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Ich przygotowanie jest bardzo proste, o wiele łatwiejsze niż naszych tradycyjnych pyz. Różnica jest tylko taka, że robi się je na mące krupczatce i gotuje cały wałek w wodzie - nie na parze. Ot cała filozofia. Takie knedle można zrobić z różnymi dodatkami np. suszoną cebulką, z kminkiem....