Rozpiera mnie kulinarna duma, dzieje się to szczególnie wtedy kiedy przygotowując jakąś potrawę, nie posiłkuję się żadnym przepisem, tylko swoją kulinarną intuicją. Ta potrawa przerosła moje nadzieje. Już samo przygotowanie dyni zapowiadało, że szykuję się coś dobrego. Dodałam do niej kmin rzymski, papryczkę chili i sporo czosnku i tak to z nijakiego smaku dyni powstał wyrazisty zaczyn mojego dania, a potem pozostało już tylko ugotować makaron i usmażyć rybkę. PYCHA!!!
Dla dwóch osób
150 g makaronu (ja miałam szpinakowy)
300 g fileta ryby morskiej (polecam mirune - jest pyszna)
2 szklanki dyni pokrojonej w kostkę 1x1cm
1 średnia cebula
pęczek natki pietruszki
4-5 ząbków czosnku
1/3 papryczki chili lub sproszkowanej przyprawy
1 łyżeczka kminu rzymskiego
2 łyżeczki pieprzu cytrynowego
100 ml Oleju Wielkopolskiego
sól, pieprz
Filet z ryby kroimy na kawałki wielkości około 2x2 cm, posypujemy pieprzem cytrynowym i solą, odstawiamy na 30 minut do lodówki, następnie smażymy na patelni, na połowie oleju. Odstawiamy.
Na patelnie wlewamy drugą połowę Oleju Wielkopolskiego, rozgrzewamy go i dodajemy poszatkowaną w kostkę cebulę wraz z kminem rzymskim i papryczką chili pokrojoną w plasterki, wszystko razem smażymy na małym ogniu około 10 minut, do zeszklenia cebuli.
Następnie dodajemy dynię wraz z zmiażdżonym czosnkiem i smażymy do czasu aż dynia zrobi się miękka, ale nie powinna się rozpadać.
W międzyczasie makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ugotowany odcedzamy i dodajemy do dyni i ryby wraz z natka pietruszki, wszystko razem mieszamy i podajemy.
#OlejKonwenanse i #OlejWielkopolski
Zgadzam się :) Najważniejsza jest własna inwencja :)))
OdpowiedzUsuńSMACZNIE DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM
Usuń