Ostatnio pani Gessler zaciekawiła mnie przepisem ziemniaczanych gołąbków. Gdy je zrobiłam i spróbowała, to zdziwiłam się, że jest to, tak mało znany przepis, bo takie gołąbki są naprawdę dobre.
700 g ziemniaków
3 jajka
3 łyżki kaszki manny
3 duże cebule
300 g boczku wędzonego
10 dużych liści sparzonej kapusty
2 kostki rosołowe
sól, pieprz
Ziemniaki zetrzeć na tarce na wiórki. Cebule i boczek pokroić w kostkę i podsmażyć na złoty kolor.
Do ziemniaków dodać całe jajka, kaszkę, podsmażony boczek i cebulę, posolić, popieprzyć i dokładnie wymieszać. Na liście kapusty nałożyć farsz, zwinąć. W litrze wrzątku rozpuścić kostki rosołowe. W dużej brytfannie ułożyć gołąbki, zalać połową rosołu i dusić na bardzo wolnym ogniu nawet przez 2-3 godziny, uzupełniając płyn. Wyśmienicie smakują z kapustą kiszoną.
bardzo ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńDlaczego tak długo trzeba dusić?
OdpowiedzUsuńNo może 3 godziny to faktycznie przesada, ale na wolnym ogniu muszą się dosyć długo dusić, aby kapusta zmiękła, nie przypalając się a ziemniaki nie były surowe. W połowie czasu gołąbki należy przewrócić na drugą stronę.
Usuń