W jednym z polskich seriali podpatrzyłam, jak to jedna z bohaterek ów serialu, w nieznany dla mnie sposób robi pierogi. Posługiwała się tzw. pierożnicą. Prosty przyrząd do szybkiego i sprawnego przygotowania pierogów. Wadą mojej pierożnicy jest to, że nie można włożyć zbyt dużo farszu, ale może była to moja wina, gdyż miałam zbyt twarde i mało elastyczne ciasto. Pierogi z pierożnicy z założenia miało robić się szybciej, bo za jednym przewałkowaniem wychodzi 14 sztuk. I tak jest, jednakże nieźle trzeba się nawałkować aby przerwać ciasto na odrębne pierożki, ale być może była to wina, jak już wspomniałam, mego zbyt twardego ciasta. Póki co, pierożnicy wystawiam czwórkę i będę się starała bardziej do nie przekonać, wykonując w przyszłości lepsze ciasto.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bajer :)
OdpowiedzUsuń