Wakacje jak
zawsze oprócz wskazanego wypoczynku i relaksu, pozwoliły mi poznać nowe
regionalne smaki. Tym razem była to regionalna kuchnia Suwalszczyzny -
tłusta, syta i dobra, bardzo dobra. Szczególnie polubiłam kartacze, kiszki ziemniaczane i
bliny żmudzkie. Te ostatnie smakowały mi najbardziej, dlatego długo nie
zwlekałam z ich przygotowaniem. Nie miałam problemu aby poszukać przepisu w
Internecie. Zdziwiły mnie jednak proporcje, gdyż wszystkie przepisy podawały 400 g mięsa i 1 kg ziemniaków. Na taką ilość
mięsa, ziemniaków było stanowczo za mało i musiałam ich dogotować. Z podanych
poniżej przeze mnie proporcji usmażyłam 18 blinów.
1 szklanka mąki pszennej (lub więcej)
2 jajka
1 duża cebula
olej do smażenia
sól, pieprz, majeranek, magii
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie w łupinach.
Mięso zmielić. Cebulę poszatkować i usmażyć, następnie dodać do mięsa razem z jajkami, przyprawić, dokładnie wymieszać.
Jeszcze ciepłe ziemniaki obrać i przepuścić przez praskę, popieprzyć, dodać tyle mąki aby ciasto nie lepiło się do dłoni (ilość zależy od odmiany ziemniaków).
Z ciasta lepić płaskie placki wielkości 3/4 dłoni.
Z mięsa lepić spłaszczone kulki wielkości bardzo małej mandarynki i układać na placki ziemniaczane, drugim plackiem przykryć, dokładnie zlepić oba placki, nie powinny być grubsze niż 3 cm . Smażyć z obu stron na złoty kolor, ale na niezbyt dużym ogniu, gdyż placki łatwo i szybko przypalają się.
Gotowe placki najlepiej smakują z sosem czosnkowym i surówką.
Bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
Usuńchetnie wypórbuje przepis wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę są smaczne, polecam!!!
UsuńNigdy nie robiłam blinów, muszę zrobić wkrótce. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
OdpowiedzUsuńmożna użyć innego mięsa, czy koniecznie musi to być kurczak?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że może być inne mięso. Pozdrawiam.
Usuń