Któż z nas nie lubi frytek? A kto ma wyrzuty sumienia po zjedzeniu tradycyjnych ziemniaczanych, często ociekających niezdrowym tłuszczem? Ja mam, dlatego proponuję małą i zdrową zamianę, a co najważniejsze absolutnie przepyszną. Zakochałam się w frytkach z dyni i buraczków, w topionamburze trochę mniej, ale słyszę, że wielu osobom bardzo smakuje. Frytki podaję z sosem czosnkowym na bazie serka śmietankowego i jogurtu. Pycha ;-)
200 g dyni Hokaiddo lub piżmowej
2 buraczki czerwone
4-5 bulw topinambura 1/3 szklanki oleju
2 ząbki czosnku
zioła prowansalskie
sól, pieprz
Sos serowo - czosnkowy
1 opakowanie serka śmietankowego Almette
3 łyżki jogurtu
3-4 ząbki czosnku
sól, pieprz
Topinambura i buraczka obrać ze skórki i pokroić w słupki, dynie bez obierania z skórki również pokroić w słupki. Buraczki pieką się nieco dłużej niż pozostałe warzywa, więc słupki powinny być nieco mniejsze aby wszystkie warzywa upiekły się równomiernie.
Do oleju dodajemy zmiażdżony czosnek, zioła, sól i pieprz, polewamy warzywa i dokładnie mieszamy. Frytki pieczemy w piekarniku w temperaturze 170 stopni do miękkości (około 20 minut).
W czasie pieczenia przygotowujemy sos. Serek wymieszać z jogurtem, dodać zmiażdżony czosnek, sól, pieprz i dokładnie wymieszać.
Upieczone frytki podawać z sosem.
frytki z dyni! uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńBuraczki też niczego sobie;-)
UsuńO, a ja jeszcze nie jadłam frytek z dyni :) muszę spróbować, tym bardziej, że już sezon trwa! Najchętniej z moją mamą jadłyśmy z cukinii, do tego oczywiście też sos czosnkowy - przepyszne!
OdpowiedzUsuńA ja nie jadłam frytek z cukinii!!! muszę spróbować.
Usuń